Droga Dito,
Poniżej masz
odpowiedź na temat tego, co ja uważam za najlepsze :D
******************************************************************************************************************
– Draniu,
nie śpiesz się tak – jęknął Uzumaki, wtulając twarz w szyję siedzącego obok
towarzysza.
– Młotku, nie bądź takim tchórzem –
parsknął. Był już tak bardzo podniecony, że nawet gdyby chciał, nie potrafił
się powstrzymać.
Naruto
nie wiedział, jak przekonać swojego chłopaka, aby tym razem nieco przystopował.
Czuł, że nadal nie jest gotowy, aby pójść na całość, przynajmniej nie w tej
chwili. Potrzebował
co najmniej kilku minut, aby przygotować się do tego psychicznie. I, chociaż
dłoń Uchihy nie zamknęła się jeszcze na delikatnej skórze, obawiał się momentu,
w którym do tego dojdzie. Dlatego uczepił się kurczowo jego ramienia, aby
uniemożliwić mu jakikolwiek ruch ręką.
– Puszczaj!
– zażądał stanowczo Sasuke.
– Nie
ma mowy – szepnął drżącym głosem.
– Przyrzekam
ci, że będę ostrożny – obiecał, nie starając się nawet ukryć swojego
poirytowania.
– Zawsze
tak mówisz, a potem walisz na całego – sarknął Naruto.
– W
takim razie, zamieńmy się – zaproponował brunet z przebiegłym uśmiechem.
– Możemy?
– spytał z niedowierzaniem.
– Pomarz
sobie! Nie oddam w twoje niedoświadczone rączki, mojego najcenniejszego skarbu!
– oznajmił kategorycznie.
– Mówiłeś,
że to ja jestem dla ciebie najważniejszy! – oburzył się blondyn.
– To
było zanim dostałem od ojca Bugatti Veyrona! – burknął, wyrywając się z uścisku
Uzumakiego, chwycił w końcu za skórzaną gałkę skrzyni biegów i wciskając
jedynkę, dodał gazu.
Uww wcięło mi poprzedni komentarz!
OdpowiedzUsuńNo to od nowa. Cóż ja mogę powiedzieć, poza tym, że mnie rozbawiłaś ;e jedno wielkie: hahaha ;D
Co mi się najbardziej podobało? Otóż ta zamiana i brutalne sprowadzenie Uzumakiego na ziemię ;) total!
No i ten Bugatti Veyron.. uff, rozmarzyłam się ;*
Pozdrawiam serdecznie,
Inata - chan
Bwahahahaha xD. Rozbawilaś mnie tym. Tak sobie myślę "no o czym oni gadają...?" a tu potem takie "co?" XD. Jezu, chyba ja tylko taka niedomyślna jestem, bo zawsze w tych drabble się zastanawiam, o czym gadają, a nigdy nie mogę zgadnąć, i to tak boli ;-;. No, ale w każdym razie mnie zaskoczyłaś. Pisz więcej takich tekstów :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę dużo weny
Megu
Ktoś tu chce wojny :D. Nie no, żartuję... Powiem Ci, że bardzo dobrze wyszedł Ci ten tekst z podtekstem XD. Brak Weny? Jeżeli to się tak objawia to ja życzę Ci ciągłego braku :D. Super, pozdrawiam :*
OdpowiedzUsuńWygląda na to, że to ty wywołujesz u mnie przypływ weny :) Dito, bądź moją muzą ;) Hehehe... nawet jak na mnie brzmi to dziwnie.
UsuńA takiego Veyrona wprowadzić do garażu Uchihy, to jest coś :D Naru z Kibą, musieliby szczękę z podłogi zbierać ;)
Mogę być muzą XD. Sama jeszcze nie wiem co jest w garażu Fugaku. :) Jedno jest pewne, to nieprzeciętne marki :D. Jednam prawie nie będą używane przez Naruto więc większej roli w opowiadaniu nie przewiduję. Chyba, że załatwią sobie jakiś epizod kopertą pod biurkiem XD.
UsuńJa sądzę, że Itachi chętnie dałby się przekupić :D Jeszcze by z tego niemałą frajdę miał xD Pisz więc kobieto, bo ciekawość nas zżera, cóż ty tam dalej wymyślisz :*
UsuńTo mnie mają przekupywać XD. Kto tu jest reżyser? Itachi mógłby dać mi kopertę, a w niej najlepiej siebie :D. Itachi <3
Usuń